niedziela, 29 września 2013

strzępek pierwszy


Pozwalasz jej odejść nie mówiąc o uczuciu jakim ją darzysz. Pozwalasz jej odejść tak jakby nie liczyła się wasza długoletnia przyjaźń, tak jakby nie liczyły się te spędzone wspólnie dni. Uważasz ,że z miłości do Niej pozwalasz jej odejść.Sądzisz,że właśnie dlatego ,że ją kochasz powinieneś Ją sobie odpuścić.Pozwalasz Jej odejść bowiem wiesz ,że nie jesteś w stanie dać jej szczęścia.Obawiasz się,że mógłbyś Ją zranić. Nawet nie próbujesz z Nią porozmawiać o tym ,że ją kochasz, boisz się,że mógłbyś zostać odtrącony i zepsułbyś waszą przyjaźń. Z miłości do Niej pozwalasz jej na to ,aby wyjechała z dala od rodziny,przyjaciół...Z dala od Ciebie.Zawsze miała 100 pomysłów na minutę,ale nigdy nie realizowała swoich postanowień.Gdy informuje Cię,że wyjeżdża do Afryki ,aby pomagać nie dziwisz się ,bowiem sądzisz,że to kolejny cel,którego i tak nie wykona.Jakże ogromnie się dziwisz,gdy naprawdę wyjeżdża.Starasz się nie uronić łzy ,gdy zawozisz ją na lotnisko. Z każdym dniem tęsknisz za Nią coraz bardziej.Każdego dnia utwierdzasz się w przekonaniu jak ogromną miłością Ją darzysz. Każdy dzień bez Jej uśmiechu jest dla Ciebie katorgą. Gdy po roku jej nieobecności otrzymujesz list po raz kolejny jesteś zaskoczony. Dziewczyna ,którą kochasz oznajmia w nim,że znalazła swojego księcia,z którym chce iść przez życie. Po tej wiadomości załamujesz się chociaż nie powinieneś,bowiem sam w pewnym stopniu Jej na to pozwoliłeś. Codziennie zastanawiasz się jakby potoczyły się wasze losy ,gdybyś powiedział Jej o swoich uczuciach.Masz dosyć życia bez Niej,ale wiesz ,że właśnie teraz jest szczęśliwa i nie masz prawa jej tego zepsuć. Postanawiasz zmienić swoje życie. Postanawiasz ułożyć je sobie bez Niej.Postanawiasz wyjechać, zmienić klub i cieszyć się życiem bowiem nie masz już nic do stracenia.Powoli dociera do Ciebie myśl,że wszystko co najcenniejsze już straciłeś.Czujesz ogromny ból, wiedząc,że już nikt nie będzie się o Ciebie martwił tak jak Ona.Wiesz,że nikt nie będzie w stanie Ci Jej zastąpić,ale przecież musisz się jakoś pocieszyć, dlatego rzucasz się w wir imprez. Wiesz,że tylko Ona byłaby w stanie sprowadzić Cię na ziemię. Powoli przyzwyczajasz się do faktu,że już nigdy nie będzie tak jak dawniej. Stałeś się innym człowiekiem. Stałeś się człowiekiem ,którego Ona nigdy nie chciałaby znać. Bez Niej nie potrafisz normalnie funkcjonować.Bez Niej jesteś nikim. Bez Niej jesteś tylko kukiełką,która pragnie wyswobodzić się spod czyjejś kontroli. Wiesz,że jesteś po prostu wrakiem człowieka,który zaprzepaszczając wiele szans stracił szansę na prawdziwą miłość.


Przepraszam ,że rozdział jest tak krótki. Chciałam w pewnym stopniu przybliżyć Wam głównego bohatera i niestety wyszło z tego coś zbyt krótkiego. Dziękuję za poprzednie komentarze i teraz również liczę na Wasze opinie. Następny rozdział jest zdecydowanie dłuższy.
Buziaki

8 komentarzy:

  1. Jeju.. jaki smutny rozdział i tak; O WIELE ZA KRÓTKI NO!! Dłużej pisz, bo wciąga jak nwm co! :D

    Pzdr :3 + Jak możesz to informuj mnie o nowościach tu ; http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/spam-p/ thx :**

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak właśnie jedna decyzja potrafi zmienić całe życie. A już na pewno konkretną jego część. To jest wręcz przerażające jak źle radzi sobie Andrzej. To imprezowanie... Masakra. Ciekawa jestem jak zareaguje na to wszystko Zosia. A tak co do decyzji Andrzeja... Jeśli się zakochuje w przyjacielu, zawsze robi się problem. Ja absolutnie rozumiem jego decyzję, żeby jednak do niczego się nie przyznawać. Chłopak wolał nie ryzykować, że Zośka kompletnie się od niego odgrodzi. A że ona jednak się w kimś zakochała, to już zupełnie inna bajka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Na samym początku chciałam powiedzieć, że jest specjalna zakładka do infomrowania mnie o nowych rozdziałach. Na pewno nie jest to miejsce pod rozdziałem. ! :)

    Andrzej. Dorośnij. Zacznij żyć? No właśnie jak? jak dorosły facet a nie jak 5 letnie dziecko... A Zośka.? Oboje są siebie warci. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No i tak to właśnie bywa, najpierw boimy się zrobić coś co być może uczyniłoby nas szczęśliwymi, a potem możemy tylko obwiniać siebie, że byliśmy takim tchórzami. Dobrze rozumiem Andrzeja, nie chciał jej stracić, mówiąc jej o swojej miłości, a wyszło właśnie na to, że jej o tym nie powiedział i stracił ją zupełnie. Czasem brak tej minimalnej odwagi i można zaprzepaścić wszystko. Czekam na ten obiecany długi rozdział :) A jakby co zapraszam do siebie http://siatkowka-moj-swiat.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie taka jest miłość....
    Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozwolę sobie zaprosić na 6 rozdział historii o Miśku i Liliannie. W skrócie :' Staje się moim uzależnieniem. Jest jak heroina. Posmakujesz jej raz, a okazuje się, że po tym jednym, jednym maluteńkim razie stajesz się tak okropnie uzależniony. Tak jak ja- nie znam tej dziewczyny wiem, jak ma na imię, źle o niej myślałem, a owinęła sobie mnie tak dookoła palca, że nie mogę nic zrobić, jestem skreślony. Jestem uzależniony.'


    Zapraszam http://ciszamoimswiatem.blogspot.com/

    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny blog :) Podoba mi się twój styl pisania :) Zdania są dobrze rozbudowane i cudna fabuła :) Kupiłaś mnie tym :D Jeśli będę miała czas to będę zaglądać :) Jeśli zechciała byś to tu masz linka do innego bloga: niezapowiedziane-marzenie-1d.blogspot.com
    Nie wiem czy spodoba Ci się, ale jeśli zechcesz wejdź :) Odpowiedziałam Ci na komentarz u mnie(marzeniasiatkarskie.blogspot.com/2013/09/rozdzia-40.html, myślę, że spodoba Ci się to co odpisałam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 8 rozdział na without-love-borders.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń